Skromna wygrana Wilków i awans do ćwierćfinału

Rui Patricio
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Rui Patricio

Piłkarze Wolverhampton pokonali na własnym stadionie Olympiakos Pireus 1:0. Gola na wagę awansu zdobył z rzutu karnego Raul Jimenez. W następnej rundzie angielski zespół zmierzy się z Sevillą.

Czytaj dalej…

Mecz Wolverhampton z Olympiakosem zapowiadał się, jako jeden z najciekawszych w 1/8 finału Ligi Europy. W pierwszym spotkaniu rozgrywanym w Grecji, był remis 1:1, więc kwestia awansu do ćwierćfinału tych rozgrywek, pozostawała kwestią otwartą.

Gospodarze bardzo szybko, bo już w pierwszej minucie mogli objąć prowadzenie. Grecki zespół popełnił błąd w rozegraniu piłki, który mógł kosztować ich utratę gola. Do futbolówki dobiegł Raul Jimenez, ale meksykański napastnik uderzył obok bramki. W grze Olympiakosu widać było duże nerwy, co z pewnością miało wpływ na zachowanie Bobby’ego Allaina w ósmej minucie. Francuski bramkarz sfaulował w polu karnym Podence, a sędziujący to spotkanie Szymon Marciniak, wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał Jimenez. Po utracie gola przyjezdni wraz z upływem czasu prezentowali się coraz lepiej. Kilka razy stworzyli nawet zagrożenie w polu karnym, między innymi po strzale Camary. Do przerwy wynik już się nie zmienił.

W drugiej części gry, Olympiakos dłużej utrzymywał się przy piłce, szukając swoich okazji po skrupulatnie przygotowywanych akcjach. Wilki odpowiadały groźnymi strzałami Podence, czy Joty, po których futbolówka mogła wpaść do siatki. Gdy do końca meczu było coraz mniej czasu, grecki zespół grał już bardziej odważnie. Świetne sytuacje na doprowadzenie do wyrównania miał El Arabi oraz Guilherme, jednak świetnie dysponowany tego wieczoru był Rui Patricio. Goście nie zdołali nawet doprowadzić do remisu 1:1, który dałby im dogrywkę. Z pewnością istotny wpływ na końcowy przebieg meczu miał słaby początek w wykonaniu Olympiakosu. Z tego skorzystali goście, którzy zdobyli gola i do końca spotkania dobrze bronili dostępu do własnej bramki. W rezultacie Wilki mogą cieszyć się z awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Ćwierćfinałowym rywalem angielskiej drużyny będzie Sevilla.

Komentarze