Legia sensacyjnie przegrywa! Piast i Raków z trzema punktami!

Fortuna jest sponsorem Legii Warszawa
Obserwuj nas w
fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com Na zdjęciu: Fortuna jest sponsorem Legii Warszawa

Dzisiejsze spotkania zakończyły sezon zasadniczy Ekstraklasy. Legia Warszawa dość sensacyjnie przegrała z Górnikiem Zabrze 2:0. Piast Gliwice dzięki wygranej w Białymstoku i porażce Legii, odrobiła nieco punktów do Wojskowych i wciąż mogą oni myśleć o mistrzostwie. Raków po wyrównanym meczu wygrywa z Zagłębiem, a Pogoń remisuje z Koroną.

Czytaj dalej…

Górnik Zabrze – Legia Warszawa

W pierwszej połowie meczu, lepiej prezentował się zespół Legii Warszawa, częściej byli przy piłce i stwarzali sobie więcej sytuacji bramkowych. Górnik Zabrze wypracował sobie tylko jedną okazję, ale im się zamienić ją na bramkę.

W 30. minucie spotkania katastrofalny błąd popełnił Radosław Majecki. Wtedy to Ściślak podał piłkę do Jimeneza. Hiszpan nie zastanawiając się długo oddał mocny strzał po ziemi prosto w bramkarza Legii. Majecki chciał złapać piłkę ale ta przeszła między jego rękoma oraz między nogami i Górnik wyszedł na prowadzenie.

Na początku drugiej połowy nieco lepiej grali piłkarze Górnika. Ich starania przyniosły oczekiwany rezultat w postaci zdobytej w 60. minucie bramki. Do dośrodkowania w pole karne wyskoczył wtedy Igor Angulo. Hiszpan strzałem głową doskonale umieścił piłkę w okienku bramki, podwyższając i tym samym ustalając wynik spotkania.

Jagiellonia Białystok – Piast Gliwice

Mecz w Białymstoku był bardzo wyrównany. Statystyki obu drużyn po pierwszej połowie wyglądały niemalże identycznie. Prowadzenie w pierwszej części meczu objął jednak Piast.

W 24. minucie niewybaczalny błąd przy przyjęciu piłki popełnił Arsenić, przez co napastnik Piasta mógł znaleźć się w pozycji sam na sam. Chorwat próbując naprawić swój błąd sfaulował rywala, a sędzia wskazał na jedenastkę. Do piłki podszedł Parzyszek, który zmylił Węglarza i otworzył wynik spotkania.

Na drugą połowę zespół Jagiellonii wyszedł bardzo zmotywowany. Piłkarze z Podlasia byli coraz bliżej zdobycia bramki, ale w 73. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Ariel Borysiuk, co zdecydowanie utrudniło Jagiellonii walkę o wyrównanie.

Nadzieje Białostoczan na remis rozwiał Hateley. W 85. minucie Jodłowiec został sfualowany w polu karnym przez Tiru. Do karnego podszedł angielski napastnik i mocnym strzałem pewnie wykorzystał rzut karny, ustalając wynik meczu na 0:2.

Pogoń Szczecin – Lechia Gdańsk

W meczu w Szczecinie, trudno było wskazać zespół, który lepiej prezentował się w pierwszej połowie. Prowadzenie objęli bardzo szybko gospodarze, ale goście zdążyli wyrównać jeszcze przed przerwą.

W 4. minucie składną akcją popisali się zawodnicy Pogoni. Piłka została zagrana na skrzydło do Żurawskiego, a Polak wycofał ją na jedenasty metr. Tam czekał Hostikka, który strzałem po dłuższym słupku otworzył wynik spotkania.

W 30. minucie Lechia Gdańsk zdobyła bramkę wyrównującą. Zespół gości wykonywał wtedy rzut wolny, z dalekiej odległości od bramki, a do piłki podszedł Gajos. Piłka po uderzeniu polskiego pomocnika nabrała takiej rotacji, że kompletnie zmyliła Stipica, który musiał wyciągać piłkę z siatki.

W drugiej połowie kibice mogli ujrzeć tylko jeden strzał celny. Piłkarze mieli znacznie mniej sytuacji, aby zdobyć bramkę, dlatego wynik z pierwszej połowy utrzymał się aż do końca meczu. Pogoń zremisowała z Lechią 1:1.

Raków Częstochowa – Zagłębie Lubin

W pierwszej połowie tego spotkania nie ujrzeliśmy bramek. Mecz był wyrównany, choć lekką przewagę można było ujrzeć w dyspozycji piłkarzy Rakowa. Stworzyli oni sobie znacznie więcej sytuacji, ale finalnie oddali tylko jeden celny strzał, tak samo jak piłkarze Zagłębia.

W drugiej połowie gospodarze dość szybko zdobyli bramkę, bo już w 47. minucie. Doskonałe dośrodkowanie otrzymał wtedy Petrasek. Czeski obrońca doskonale złożył się do strzału głową i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.

Goście odpowiedzieli na tę bramkę w 60. minucie. Bramkę zdobył wtedy Bartosz Białek. Młody Polak doskonale zgubił przyjęciem krycie i znalazł się w sytuacji sam na sam. Oddał on mocny strzał na bramkę i wyrównał rezultat spotkania.

Prowadzenie w 73. minucie ponownie objęli gospodarze. Bardzo dobrym strzałem sprzed pola karnego popisał się Felicio Brown. Kostarykanin mocnym strzałem od słupka wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Piłkarze Zagłębia próbowali chociażby wyrównać wynik spotkania po tej bramce, ale bramka Browna ustaliła wynik spotkania.

Komentarze