All in for pro szansą na debiut w Legii Warszawa

FC Nantes
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: FC Nantes

– Jeśli z grupy zawodników, którzy się zgłoszą, jeden zagrałby kiedyś na stadionie przy Łazienkowskiej, to byłby ogromny sukces… jak szóstka w totolotku – o wspólnej akcji Legii Warszawa oraz jej sponsora technicznego, firmy Adidas mówił były zawodnik stołecznego klubu, Jacek Magiera. Z dniem 1. lipca to innowacyjne w naszym kraju przedsięwzięcie weszło w drugi, decydujący etap.

Czytaj dalej…

moja11.pl – wkrótce startuje Ekstraklasa! Zapraszamy do rejestracji.

Zasady konkursu były proste. Kapituła złożona z trenerów akademii piłkarskiej, szkoleniowca i drugiego trenera pierwszej drużyny oraz przedstawiciela firmy Adidas Poland z setek nadesłanych zgłoszeń w postaci krótkich filmów z prezentacją piłkarskich umiejętności wyłoniła 122 zawodników, których zaproszono do stolicy na profesjonalne testy pod okiem warszawskich opiekunów młodzieży. Piłkarzy w wieku 16 – 18 lat wyposażono w profesjonalny sprzęt marki technicznego sponsora aktualnego Mistrza Polski, a ich potencjał fizyczny jak i techniczny analizowany jest za pomocą specjalnego systemu miCoach. Stawką rywalizacji jest miesięczny staż w drugiej drużynie Legii Warszawa.

Testy zaproszonej młodzieży zaplanowano w dniach 1 – 4 lipca, 122 zawodników podzielono na cztery grupy, każda z nich zajęcia przeprowadzać będzie innego dnia. Piłkarze sprawdzani są pod kątem siły fizycznej, motoryki, umiejętności technicznych oraz w czasie gry właściwej trwającej dwa razy po piętnaście minut. – Trening składa się z trzech elementów. Na początku sprawdzamy parametry motoryczne zawodników. Są to testy na fotokomórce na 5, 15 i 4 razy 10 metrów, a następnie badamy siłę kończyn dolnych na platformie. Po tym następują ćwiczenia koordynacyjne, gdzie badamy zdolność ruchową chłopców jak i technikę biegu. Kolejnym etapem jest sprawdzanie elementów typowo piłkarskich jak gra na utrzymanie na małej przestrzeni czy technika uderzeń, a końcowym elementem jest gra wewnętrzna – mówi Piotr Kobierecki, jeden z trenerów czuwających nad treningiem zaproszonej młodzieży, na co dzień opiekujący się młodzikami i trampkarzami warszawskiej Legii.

Jak przyznaje trener Akademii Mistrzów Polski poziom zawodników jest mocno zróżnicowany, a wybór zaledwie czterech graczy z tak licznej grupy będzie nie lada wyzwaniem. – Jesteśmy w czasie drugiego dnia zajęć, więc trudno kogokolwiek wyróżnić bez znajomości niemal połowy zaproszonych. Jest wielu zdolnych piłkarzy, jednak my musimy z nich wyselekcjonować tych najzdolniejszych. Cztery perełki, które wyróżnią się we wszystkich przeprowadzonych testach zaprosimy do regularnego treningu z drugą drużyną i zweryfikujemy ich umiejętności z obecnymi zawodnikami zespołu – dodaje Kobierecki.

Mimo bardzo krótkiego okresu testów zdaniem opiekuna grup młodzieżowych przeprowadzone zajęcia pozwalają na obiektywne i rzetelne wybranie najlepszych piłkarzy. – Predyspozycje tych chłopaków możemy określić już po pierwszym dniu, aczkolwiek jak powiedziałem są to tylko predyspozycje, część wstępna. Ich rzeczywistą wartość będziemy mogli ocenić dopiero po zajęciach, które odbędą z piłkarzami szkolonymi w naszych systemach przez dłuższy czas. Pewności, że któryś z nich zostanie z nami na stałe nie mamy, jednak szansę na sukces posiada każdy z tych tu zaproszonych – sumuje Piotr Kobierecki.

Wartość całego programu podkreśla trener koordynator Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa, Jarosław Wójcik zdaniem którego już sam udział w trwających łącznie cztery dni testach jest sukcesem dla każdego z zaproszonych piłkarzy. – Dla tych chłopaków może być to powód do dumy, że mają szansę zaistnieć w takiej marce jak Legia Warszawa. Muszę przyznać, iż kilka nazwisk nie jest nam obcych. Część z zawodników znalazła się w naszej bazie danych skupiającej najbardziej interesujące talenty w naszym kraju. Program daje możliwość poszerzenia jej o kolejnych graczy, którzy nie znajdą się w zwycięskiej czwórce, jednak wpadną w oko naszym trenerom. Ostateczna decyzja dotycząca przyszłości zwycięzców leżeć będzie w gestii sztabu szkoleniowego drugiego zespołu. Prawdopodobne jest, że otrzymają oni propozycje kontraktów – mówi Wójcik.

Mimo marketingowego sukcesu akcji all in for pro dla Legii Warszawa priorytetem w promowaniu młodych piłkarzy jest własna Akademia Piłkarska, która z uwagi na liczne sukcesy uważana jest za najlepszą w Polsce. Sieć skautingu klubu śledzi zawodników w całym kraju najuważniej przyglądając się chłopcom w wieku 7 -12 lat, gdyż ten przedział uważany jest za decydujący w całej futbolowej karierze. Tak młodzi adepci futbolu nie są sprowadzani od razu do Warszawy z uwagi na wiek kalendarzowy jak i biologiczny oraz przede wszystkim więzy rodzinne. Rozwój najciekawszych graczy bacznie monitorowany jest przez odpowiedzialnych za to skautów, którzy dopiero odpowiednio ukształtowanej młodzieży w wieku gimnazjalnym proponują stały pobyt, opiekę i dalszy piłkarski progres w stolicy. – Mamy wiele do zaoferowania młodym piłkarzom. W negocjacjach z rodzicami tych zawodników kładziemy nacisk nie tylko na ich piłkarski postęp, ale także zapewnienie bezpieczeństwa i edukacji. Trenerzy Akademii nie są za nich odpowiedzialni tylko na boisku, ale pełnią także niezwykle ważną funkcję zastępując im rodziców. Mamy zaprzyjaźnioną bursę, która mieści się ledwie cztery przystanki autobusowe od stadionu oraz gimnazjum, gdzie umieszczamy tych chłopaków. Warto podkreślić tu, iż nasi zawodnicy z grup U-14 i U-15 uzyskują najwyższe wyniki w nauce. Ponadto zapewniamy pomoc w adaptacji w nowym środowisku poprzez współpracę z psychologami – mówi nam Jarosław Wojciechowski, opiekun trampkarzy w warszawskim klubie.

Przed kilkunastoma dniami Juniorzy Starsi Legii Warszawa na turnieju finałowym rozgrywanym w Grudziądzu sięgnęli po tytuł Mistrzów Polski, ponadto w dwóch ostatnich latach to właśnie „Wojskowi” triumfowali w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy, której skład stanowili piłkarze pozyskiwani z Akademii. Mimo kolejnych sukcesów w stolicy nie chcą spoczywać na laurach i poza krajowym podwórkiem chcą wyróżnić się na europejskiej arenie. – Nigdy nie jest tak dobrze, by nie mogło być lepiej. Chcemy stawać się coraz lepsi, jednak nie ma się co oszukiwać, daleko nam do zachodu. Nie chcemy ograniczać się do wiodącej pozycji w kraju, chcielibyśmy wdrażać wzorce podpatrzone w Holandii, Niemczech czy Hiszpanii. Za wzór stawiałbym nam Benficę Lizbona, ale nie możemy równać się z nimi budżetem czy infrastrukturą. – kwituje obecną sytuację koordynator Akademii, Jarosław Wójcik.

(Konrad Ferszter)

Komentarze