Historia klubów piłkarskich: Deportivo La Coruna

FC Nantes
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: FC Nantes

Deportivo de la Sala Calvet, który później przybrał nazwę RC Deportivo de La Coruńa oficjalnie założono w 1906 roku. A za jego twórcę uważa się José María Abalo, który w 1902 roku wrócił ze studiów z Anglii do rodzinnej La Corunii i rozpowszechnił piłkę nożną w mieście. W marcu 1904 roku miał miejsce pierwszy poważny mecz, który odbył się w Corralón de la Gaiteira i został rozegrany z załogą angielskiego statku “Diligent”. Od tego czasu w La Corunii odbywały się częste spotkania w miejscowym gimnazjum Sala Calvet. Stąd początkowa nazwa zespołu.

Czytaj dalej…

Pierwszym prezydentem został Luis Cornide. A w strukturach klubu znaleźli się : Salvador Fojón, Venancio Deus, Juan Long, Ángel Rodríguez, Manuel Álvarez, Daniel Aler, Paco Martínez, Félix de la Paz, Virgilio Rodríguez, Juan Manuel López and Martínez Urioste. Dwa i pół roku później król Hiszpanii – Alfonso XIII przyznał klubowi status “królewski” i sam został jego honorowym prezydentem. Od tego momentu klub nazywa się Real Club Deportivo de La Coruńa. W tym samym czasie drużyna przeniosła się ze stadionu at Corralón de la Gaiteira i do tej pory rozgrywa tam mecze.

W 1920, po zwycięstwie reprezentacji Hiszpanii na Igrzyskach Olimpijskich w Amberes, wzrosło zainteresowanie piłką nożną. Jako że Deportivo było częścią miasta, brało udział w różnego rodzaju turniejach zarówno w Galicji, jak i poza nią. Działo się tak do czasu, kiedy w 1928 r. została oficjalnie założona liga piłkarska. W pierwszym sezonie La Coruna przegrała kwalifikacje i nie grała najwyższej klasie rozgrywek. Pierwszy historyczny sezon w Segunda División zakończyła na 8 miejscu na 10 drużyn. Pozostała ówczesna dziewiątka to: Alavés, Sevilla, Celta, Valencia, Betis, Iberia, Oviedo, Gijón and Rácing de Madrid. W 1932 roku, wciąż grając w drugiej lidze, Deportivo pokonało Real Madryt w Copa del Rey.

W sezonie 1940/1941 Deportivo pierwszy raz awansowało do Primera División. Stało się to po pokonaniu Murcii 2:1 w meczu o awans. Ówczesny skład to: Acuńa, Novo, Pedrito, Muntané, Molaza, Reboredo, Breijo, Guimerans, Elícegui, Chacho i Chao. Każdy z graczy dostał za to 2000 peset (20 euro).

W 1945 drużyna spadła do drugiej ligi. W sezonie 1949/1950 Deportivo uzyskało drugie miejsce w Primera División. Trenerem wówczas był Scopelli, a prezydentem Chaver Gómez. W finałowym meczu zespół przegrał z Atletico Madryt. Skutkiem słabej kondycji finansowej klubu były problemy z utrzymaniem wychowanków w drużynie. Zawodnicy upuszczali klub, a drużyna kolejno w latach 1963, 1965, 1967, 1970 i 1973 była relegowana. Po spadku do drugiej ligi Deportivo znajdowało się na przemian w Segunda B División i Tercera División. W 1988 prezydentem klubu wybrany został Augusto César Lendoiro. Dług sięgał 4 mln euro. W sezonie 1989/1990 Deportivo powróciło do Primera División.

W sezonie 1992/1993 Deportivo stało się Spółką Anonimową (SAD). W 1992 kontrakty z zespołem podpisali m.in. 24-letni Mauro Silva i 28-latek Bebeto. Deportivo wygrało pierwszych 5 spotkań, w tym pokonało Real Madryt 3:2, przegrywając 0:2. Bebeto został Pichichi Primera División. Zimą zespół znajdował się na 1. miejscu w tabeli i zakończył sezon jako trzeci. Na początku grudnia Deportivo było na 1. miejscu, wygrywając m.in. z Realem 4:0 i grało w trzeciej rundzie Pucharu UEFA, skąd odpadło po przegranej z Eintracht Frankfurt. Deportivo zajęło 2. miejsce w lidze.

W sezonie 1994/1995 w grudniu drużyna była na drugiej pozycji w La Liga, a w Pucharze UEFA po wyeliminowaniu Rosenborga i Tirolu Innsbruck przegrała w dwumeczu z Borussią Dortmund. Po raz 3. w historii La Coruna zakwalifikowała się do pucharów i po raz pierwszy został zdobyty Copa del Rey. 10 czerwca 1995 Arsenio Iglesiasa przestał być trenerem Deportivo. Zastąpił go Walijczyk John Benjamin Toshack. Latem w Superpucharze Hiszpanii Deportivo pokonało Redl Madryt 3:0 u siebie i 2:1 na wyjeździe. W listopadzie 1995 Deportivo znalazło się na 12. miejscu w lidze, a ostatecznie na 9. W Pucharze Zdobywców Pucharów gracze la Corunii dotarli do półfinału, w którym dwukrotnie ulegli PSG 0:1 i 1:0. Po 4 sezonach Bebeto oświadczył, że wraca do Brazylii.

W latach 1996/1997 klub podpisał 7-letni kontrakt z Canal+ na kwotę 135mln euro. Podpisano kontrakty z graczami: Songo’o, Kouba, Naybet, Armado, Martins, Madar i Bonnissel. Z klubu odeszli Canales, López-Rekarte, Villarroya oraz Aldana. Zimą do klubu dołączyli Flávio Conceiçao, Héldera, Renaldo i Nuno, za których zapłacono w sumie 13 mln euro.

W sezonie 1997/1998 do klubu dołączyli Djalminha (26) i Luizăo (21). Rivaldo odszedł do Barcelony. Klub opuścił Miroslav Djukic. Drużyna odpadła z Pucharu UEFA po porażce z Auxerre, a ligę zakończyła na 12 miejscu. Po dwóch nieudanych sezonach w ostatnich trzech latach w końcu skład zaczął się zgrywać. Poza tym prezydent Lendoiro sprowadził do klubu nowego trenera Javiera Iruretę. Narodziła się nowa era w klubie. Podpisano kontrakty z nowymi graczami: Romero, Manuel Pablo, Schürrer, Pauleta i ‘Turu’ Flores. Deportivo wygrało turniej Teresa Herrera pokonując Atlético Madrid i Lazio Rzym. Jednak nowy projekt potrzebował czasu i szczęśliwie Irureta go dostał. Niewiele brakowało, a La Coruna zakwalifikowałaby się do Ligi Mistrzów. Nową gwiazdą zespołu został Flores. Ostatecznie zespół zakończył rozgrywki na szóstym miejscu.

Sezon 1999/2000 to prawdziwy boom w drużynie. Do zespołu trafił Roy Makaay (8,6 mln euro), César Martín, Víctor Sánchez oraz Jokanovic. Początek rozgrywek to okazałe zwycięstwo 4:1 przeciwko Alaves i od razu hat-trick Makaay`a. Potem jednak Deportivo znalazło się na siódmym miejscu w tabeli, by obudzić się i wygrać kolejnych? 7 spotkań (m.in. z Barceloną 2:1) i wylądować na szczycie tabeli 21 listopada 1999 roku. Dodatkowo La Coruna wciąż grała w UEFA. Jednak ponownie nie potrafiono sobie poradzić z olbrzymią presją. Wywalczenie zaledwie jeden punktu z możliwych 12 to zbyt mało, by myśleć o tytule. Deportivo odpadło również z Copa po porażce z 2-ligową Osasuną.

Jednak cel udało się osiągnąć. Najpierw imponujące zwycięstwo 5:2 nad Królewskimi, potem przyszedł co prawda zimny prysznic i odpadnięcie z UEFA z Arsenalem, a także porażka z Barceloną 1:2. Ostatnie 7 spotkań w lidze to klasyczny thriller. Jednak 8 goli w ostatnich meczach Makaaya (w sumie 22 bramki w lidze) pozwoliło wywalczyć upragniony tytuł. I tak, po raz pierwszy w 94-letniej historii klubu, 19 maja 2000 roku, Deportivo La Coruna zostało mistrzem Hiszpanii. Historyczny sukces świętowało 200 tysięcy osób na ulicach La Corunii. W roku 2000 ze składu ubyli: Flávio Conceicăo oraz Pauleta. 31 mln euro zarobione na tych dwóch piłkarzach pozwoliło na ściągnięcie do klubu trio z Atlético: Molinę, Capdevilę oraz Valeróna, pomocników: Duschera, Emersona i Césara Sampaio oraz napastników Pandianiego i Tristána.

Bardzo dobry początek sezonu 2000/2001 i pierwsze w historii punkty w Lidze Mistrzów. Remis z Panathinaikosem 1:1, wygrana z HSV 2:1 i bezbramkowy rezultat w Juventusie to niezłe wyniki jak na debiut w LM. Wyjście z grupy z pierwszego miejsca i pierwsza wygrana na wyjeździe w kolejnej fazie rozgrywek z PSG to bardzo duży sukces. W lidze hiszpańskiej Deportivo w grudniu było na 1 miejscu, gdy nagle coś się zacięło w tej “maszynce”.

Najpierw przyszła porażka w LM z Milanem 0:1, potem odpadnięcie z Copa del Rey z 2-ligowym Tenerife, a w lidze tylko 4 punkty z możliwych 12. W lutym 2001 piłkarze wzięli się do roboty i zakończyli sezon jako wicemistrzowie kraju. Po porażce z Milanem w LM oraz kolejnej przegranej z Galatasaray 0:1, Deportivo musiało wygrać 2 kolejne spotkania. Rewanż z Turkami udał się znakomicie zwycięstwem 2:0. Jednak mecz z PSG to istny horror. Do przerwy bowiem Francuzi prowadzili na Riazor 3:0! Pandiani wchodząc jako zmiennik ustrzelił hat-tricka, a Tristan dodał 1 trafienie i sensacyjne zwycięstwo 4:3 stało się faktem. 13 marca 2001 roku Deportivo pokonało AC Milan i znalazło się w gronie ćwierćfinalistów LM. To był koniec z przygodą w tych rozgrywkach. Po zwycięstwie w 1 meczu przeciwko Leeds United 2:0, w rewanżu La Coruna poniosła porażkę 0:3 i odpadło z LM. Mimo wszystko wrażenie w Europie zostało wywarte.

Sezon 2001/2002 to wzmocnienie przede wszystkim środka pola przez Sergio, który kosztował klub małą fortunę – 18 milionów euro oraz Djorovica, Amaviscę i Héctora. Wyniki z poprzedniego sezonu nie były przypadkowe i na potwierdzenie tych osiągnięć klub z Galicji ograł 2:1 Manchester United we wrześniu 2001. Co prawda po porażce i remisie z Olimpiakosem byt w Europie się zachwiał, jednak zwycięstwo na Old Trafford 3:2 pozwoliło na awans. W lidze również wszystko szło gładko i Deportivo liderowało od 13 października do 1 grudnia 2001 roku. Standardowo jednak początek nowego roku to zła passa. W lidze spadek na siódmą pozycję. Jednakże w tym sezonie liga była bardzo wyrównana i po 26 kolejkach literująca Valencia prowadziła z 44 punktami mając nad ósmym w tabeli Alaves zaledwie pięć oczek przewagi. W Lidze Mistrzów zaś na drodze Deportivo stanął Juventus. Molina uratował zespół przed porażką na wyjeździe, a w domu La Coruna wygrała 2:0. Również pamiętny mecz na 100-lecie Realu Madryt w finale Copa Deportivo wygrało 2:1 po golach Sergio i Tristana.

Rozpędzone Deportivo nie pozostawiło również złudzeń Arsenalowi w 1/8 Ligi Mistrzów. Jednak ćwierćfinał po raz kolejny okazał się nie do przejścia. Porażka w pierwszym meczu z Manchesterem United była brzemienna w skutkach. Pozwoliło to jednak skupić się na rozgrywkach w La Liga. Kolejne wicemistrzostwo i król Tristan z 21 bramkami na koncie. Poza tym Superpuchar na koncie po wygranej z Valencią. W 2002 roku ściągnięto za w sumie 38 mln euro Jorge Andrade (24), Alberta Luque (24) i ‘Toro’ Acuńę (30). Mimo porażki u siebie na inaugurację ligi z Betisem, 18 września nie lada wyczynem popisał się Roy Makaay. W Monachium zdobył trzy gole i Deportivo pokonało Bayern 3:2. Jednak 3 dni później “ojciec” zwycięstwa w Niemczech – Valeron doznał kontuzji i zespół się zatracił. Porażka z Milanem na Riazor 0:4 była tego przykładem. W sierpniu 2003 roku do Monachium został sprzedany Roy Makaay za 19 mln euro.

W sezonie 2003/2004 w meczach grupowych LM na uwagę zasługuje z pewnością klęska w Monaco 3:8. Ta wpadka nie przeszkodziła jednak na wyjście z grupy i z dorobkiem 10 pkt. piłkarze Depor awansowali do 1/8 finału. Tam zmierzyli sie z Juventusem, dwa zwycięstwa po 1:0 pewny awans. Ćwierćfinałowy bój z Milanem zapamiętają na długo wszyscy kibice. Po porażce w Mediolanie 1:4,nikt nie liczył na awans. Jednak kapitalny mecz na Riazor i efektowne zwycięstwo 4:0 pozbawiło Milan złudzeń. W półfinale nie było już tak różowo, po bezbramkowym remisie w Porto i przegranej u siebie po bramce z rzutu karnego Deportivo pożegnało się z Ligą Mistrzów. W lidze szło troszke gorzej, jednak trzecia lokata zadowoliła sympatyków. To piąty sezon z rzędu na podium,więc wliczając w to bardzo dobry występ w Lidze Mistrzów można uznać za udany.

Jednak jak do tej pory kibice wciąż czekają na sukcesy. Bowiem Deportivo ma ich na koncie niezbyt wystarczająco. Jedno mistrzostwo kraju, dwa puchary krajowe i trzy superpuchary Hiszpanii to zdecydowanie za mało – szczególnie dla sympatyków!

Komentarze